W sobotę, punktualnie o godzinie 9:00, przed Centrum Edukacji Ekologicznej w Wiśle wystartowała pierwsza edycja gravelowych zawodów „Śląskie Szutry” w naszym mieście. Na starcie stanęło blisko 100 zawodników i zawodniczek z różnych części regionu i kraju, a także nasi sasiadzi z Czech, którzy mieli do pokonania wymagające trasy prowadzące po malowniczych, ale jednocześnie trudnych beskidzkich szutrach.
Organizatorzy przygotowali dwa warianty tras:
71 km z przewyższeniem około 1400 metrów,
103 km z przewyższeniem sięgającym 2300 metrów.
Start i meta zlokalizowane były na Kompleksie Sportowo-Rekreacyjnym Jonidło. Rywalizacja była niezwykle zacięta, a uczestnicy mierzyli się nie tylko z trudnymi podjazdami i technicznymi zjazdami, ale również z własnymi słabościami.
Zawody przebiegały w świetnej atmosferze – było sportowo, energetycznie i z dużą dawką dobrej zabawy. Na najwyższych stopniach podium w swoich kategoriach stanęli również mieszkańcy Wisły – Aleksandra Andrzejewska oraz Łukasz Podżorski, którzy udowodnili, że beskidzkie ścieżki nie mają przed nimi tajemnic.
Na mecie na wszystkich zawodników czekał ciepły posiłek, który pozwolił zregenerować siły po wymagającym wysiłku. Dodatkowo, każdy chętny mógł wziąć udział w warsztatach kreatywnych i własnoręcznie wykonać unikatową grafikę na koszulce, co stanowiło oryginalną pamiątkę z tego wydarzenia.
Dekoracja najszybszych zawodników odbyła się około godziny 16:00. Nagrody wręczała zastępczyni burmistrza Wisły, Katarzyna Czyż-Kaźmierczak, która podkreśliła, że ma nadzieję, iż zawody gravelowe na stałe wpiszą się w kalendarz sportowych wydarzeń miasta Wisła.
Serdeczne gratulacje dla wszystkich uczestników za doskonałą sportową postawę, rywalizację do ostatnich metrów i wspaniałe emocje. Ogromne podziękowania należą się również organizatorom, ekipie technicznej, fotografom oraz całemu zespołowi Śląskich Szutrów na czele z Pawłem Czeszułą, za profesjonalne i bezpieczne przeprowadzenie zawodów.
Wisła po raz kolejny pokazała, że jest doskonałym miejscem do aktywnego spędzania czasu, a gravelowe trasy w Beskidach już czekają na kolejnych śmiałków!
